www.athas.fora.pl

AlterEgo

AlterEgo z ekwipunkiem zabranym z jego domu wyruszył na północny- zachód. Słońce paliło go w kark.

Lucyan

AlterEgo doszedł w końcu do celu. Przy zagrodzie z kankami stał brodaty mężczyzna. Zauważył wojownika i pomachał do niego. Gdy ten podszedł do hodowcy, brodacz rzekł
- Jak się domyślam przysyła Cię burmistrz.

AlterEgo

- Tak, podobno coś zabiło Twojego kankana, jestem tu po to aby dowiedzieć się co to było i to zabić.

- Znalazłem ciało jakieś pół kilometra na północ stąd. Podejrzewam że to był lirr. Na to by wskazywały ślady. Idź i uważaj bo może tam być całe stado. One zawsze chodzą stadami.

- Lirr? A cóż to za plugastwo?

- Skąd jesteś ze nie znasz tych stworów? To są zwierzęta trochę większe od wilka. Mają wielkie szpony, kły i ogólnie są nieprzyjemne. Zazwyczaj żerują w stadach i w nocy.

- A więc wyruszę na poszukiwania, jakbym nie wrócił przed zmrokiem poinformuj straże.
Po tych słowach AlterEgo ruszył na północ.

Lucyan

Alter wyszedł z wioski i podążył we wskazanym kierunku. W końcu trafił w pobliże miejsca ataku. Na piasku widać było jeszcze kerw kanka. W okolicy było sporo głazów i małych skał.

AlterEgo

- Hmm... musze być ostrożny aby ta bestia nie zaskoczyła mnie od tyłu.
AlterEgo wolnym krokiem zaczął się rozglądać po okolicy, miał w pogotowiu miecz.

Lucyan

AlterEgo zobaczył na piasku świeże ślady lirra. Prowadziły w kierunku oddalonej jaskini.

AlterEgo

AlterEgo ruszył za tymi śladami do jaskini.

Lucyan

Wojownik wszedł do jaskini. Wokół panował mrok. Nagle Alter usłyszał warknięcie bestii. Lirr wyskoczył z ciemności ze szponami wymierzonymi w pierś wojownika.

AlterEgo

AlterEgo odskoczył w ostatniej chwili, przyjął pozycję obronną zasłaniając się tarczą. Po czym ruszył na bestie z obnażonym mieczem.

Lucyan

Lirr odskoczył i sycząc groźnie skoczył nad Alterem. Wybiegł na zewnątrz jaskini.

AlterEgo

AlterEgo rzucił się w szaleńczy pościg.
- Nie mogę dać mu uciec!

Lucyan

Lirr nie miał zamiaru uciec. Już zgłodniał po ostatnim kanku. Na otwartej przestrzeni miał większe szanse w walce. Gdy ALter wyszedł z jaskini zwierze od razu się niego rzuciło.

AlterEgo

AlterEgo powalony na ziemię przez Lirra musiał się podnieść za wszelką cenę. Podniósł się z ziemi zasłaniając się tarczą. Ruszył w stronę Lirra. Czekał na dogodny moment do ataku.

Lucyan

Lirr powoli krążył wokół Altera warcząc cicho i próbując znaleźć słaby punkt wojownika. W końcu zaatakował szybko lewą nogę woja.

AlterEgo

AlterEgo przygotowany na atak. Zaparł się osłaniając lewą nogę tarczą. Bestia odbiła się od tarczy, była lekko zdezorientowana, i w tej chwili AlterEgo zaszarżował na potwora.