www.athas.fora.pl

Lucyan

Minęło południe. Przed karczmę stajenny przyprowadził osiem wielbłądów. Po jednym dla każdego członka wyprawy, plus jeden dla Latlasza gdy dołączy. Dwa z nich niosły zapasy wody i jedzenia. Reszta miała wygodne siodła podróżne. Obok zwierząt stał Lucyan i czekał na pozostałych.

Morn

Postac w szarym płasczu i kapturze przeszła obok wielbładów i oparła się o sciane karczmy czekając na rozwój wydarzeń.

Lina

Gdy Lina zabrała z domu wszystko co mogło jej się przydać <miecz> wyszła i ruszyła na umówione miejsce.

-A jednak przyszedłeś! - zawołała Lina widząc stojącego pod ścianą Morna.
-Witaj Lucyanie.

Vasgard · Gość

Na umówione miejsce w końcu przyszedł Nekromanta:
-,,Witaj Lina, Witaj Lucyan"-po czym powiedział do nieznajomego:
-,,A my się chyba nie znamy jeszcze. Nazywam się Vasgard."

Lina

- Witaj Vasgard.

Linę zaczynało nudzić to czekanie na resztę osób.
- Rany kiedy oni przywleką swoje tyłki??...

Vasgard · Gość

Nekromanta spojrzał na Line i odparł:
-,,Trzeba być cierpliwym, na pewno przyjdą"-po czym:
-,, A właściwie kogo jeszcze nie ma"-spytał się Liny.

Lina

-Latlasza, ale on ma dołączyć później i... - Lina policzyła wierzchowce. - właśnie dla kogo jest jeszcze jeden wielbłąd? Dla tej Elfki?

Vasgard · Gość

Nekromanta spojrzał:
-,,Tak, jeszcze nie ma Avii"- odparł, po czym zaczął rozglądać się dookoła czy ona nie biegnie.

Avia

Elfka szła wolnym korkiem.
-E witajcie...-podesz ła do kobiety-Nazywam się Avia.Ty pewnie jesteś Lina czy jakoś tak.\
Podeszła do wiebłodów.
-Na kogo jeszcze czekamy??

Vasgard · Gość

Nekromanta odparł:
-,,Nie ma chyba tylko Latlasza, ale on ma do nas dołączyć poźniej i mówił chyba żebyśmy na niego nie czekali"-po czym:
-,,A tak w ogóle to witaj Avia.

Avia

Elfka podniosła lewą brew do góry.
-Tiaaa witaj,witaj...
Następnie zwróciła się do reszty.
-Ile około czsu zajmie nam podróż??

Lina

- No to nie traćmy więcej czasu i ruszajmy. - powiedziała Lina. Odrzuciła na plecy długie falujące włosy i podeszła do wielbłądów.

Vasgard · Gość

Nekromanta odparł:
-,,Też uważam że nie można tracić czasy, więc ruszajmy"-po tym podszedł do swojego wielbłąda i czekał, aż reszta na nie wsiądzie.

Avia

Elfka popatrzała chwile na Line.Po czym pokiwała głową.Podeszła do wielbłąda.Popatrzała bez słowa na Lucyana.

Lucyan

Lucyan nie włączając się w wymianę zdań dosiadł wielbłąda i ruszył. Zwierzęta z zaopatrzeniem i jeden wolny wierzchowiec ruszyły za nim.
- Podróż potrwa dwa dni.