www.athas.fora.pl

Lucyan

- Tak, to ja. - odparł elf. - Chodźmy pomóc reszcie.

Vasgard · Gość

-,,mhm"-odrzekł i poszedł z Lucyanem pomóc reszcie

Mistrz Gry

[Latlasz]
Gdy elitarni się zbliżyli dostrzegasz że są identyczni. Są bliźniakami od urodzenia szkolonymi do wali w duecie. Obaj cię atakują. Ich ciosy i bloki sa idealnie zsynchronizowane.

[Lucyan][Vasgard]
Na waszej drodze staje około piętnastu przeciwników.

[Lina]
Kilku kuszników strzela w Ciebie.

Morn

Morn rozglądał się po wiosce....
-Miało b yc cicho i dyskretnie..... zleć takie zadanie bandzie wojaków i magów... ehh (dostrzeba kuszników celujących w Line) Ooo nienienie... czegos takiego to ja nie lubie....

tanczerz zniknał w cieniu. Zmierzał w stronę kuszników.

Vasgard · Gość

-,,Zobaczymy co zrobią jak będą walczyć z samimi sobą"-po czym w myślach wypowiedział zaklęcei i pzred pzreciwnikami wylegli się kościotrupy, które były poległymi ludzmi tej osad.
Po czym rozkazał im zaatakować wrogów.

Lucyan

Lucyan uniósł dłoń. Piątka Ludzi Pustyni i cztery szkielety Vasgarda uniosły się w powietrze. Elf uderzył nimi o ziemię po czym ponownie uniósł. Następnie ponowił atak, aż jego ofiary umarły.

Vasgard · Gość

spojrzał na Lucyana i pomyślał ,,Typowe", po czym wyczarował nast. 6 kościotrupow i zaatakowały one ludzi pustyni.

Latlasz

<Ich umiejętności są godne podziwu> Myślał Latlasz wyprowadzając szybkie pchnięcia i unikając jednocześnie zwinnych ataków wrogiej dwójki. Latlasz znał styl walki w duecie, kiedyś też był w parze z pewną osobą, którą jednak utracił w jednej z najcięższych walk. Do tej pory nie znalazł jeszcze odpowiedniej osoby, która byłaby w stanie dorównać mu w kroku i w umiejętnościach, tak jak jego dawna partnerka... Właśnie jeden cios prawie skróciłby go o głowę. Za bardzo pozwolił myślom wgłębić się we wspomnienia. Trzeba skupić się na walce, zwłaszcza z tak trudnymi przeciwnikami. Tancerz zaatakował z większą pewnością. Zaczął wirować wyprowadzając wirujący atak, najbardziej zabójczy atak jakim dysponował. Szybko i pewnie przestawiał stopy idąc lekko ruchami akrobaty. Nie zwalniał tempa, wciąż wirował wyprowadzając potężne cięcia. Choć elitarni cofali się do tyłu, to jednak radzili sobie z blokowaniem i parowaniem jego ataków...

Lina

-Hej! -Krzyknęła Lina gdy obok nieś śmignął bełt. - Co to ma znaczyć! Zaraz dostaniesz czymś potężniejszym od bełta durniu jeszcze raz we mnie strzelisz!!!!!!

Mistrz Gry

Kusznik zaśmiał się i wystrzelił bełt w pierś Liny.

Jeden z elitarnych źle wymierzył kąt bloku i stracił głowę dla Latlasza. Dosłownie.

Lina

Bełt odbił się od zaklęcia ochronnego Liny, które rzuciła na siebie dawno temu. - Durniu, mówiłam, że pożałujesz! Nie można trafić mnie zwykłymi pociskami! Jedynie magiczne mogą coś zdziałać! A teraz dotrzymuję obietnicy! - Zawołała Genasi poważnie już zdenerwowana ignorancją kusznika. Zaczeła czarować, po chwili w dół pomknęła kula ognista.

Morn

Morn już miał atakować z zaskoczenia kuszników gdy ujżał jak w ich kierunku mknie kula ognia...
-Co do..? OOooo kur.... - niedokończył tylko odskoczył w bok chowajać się za jakąś zasłoną

Lucyan

Lucyan dotarł w końcu do zagrody niewolników.
- Trzeba ich uwolnić i zmykamy stąd. - rzekł do Morna i wyważył telekinezą bramę.

Morn

-Zgadzam się - potwierdził Morn... - na co jeszcze czekamy?

Lucyan

- Na nich. - mag wskazał na Linę i Latlasza zabawiających się z Ludźmi Pustyni. Po tych słowach zwrócił się do niewolników.
- Wyłazić.