www.athas.fora.pl

Lina

-Spokojnie. Mogę zrobić kilka rund. - Odpowiedziała Lina.
- A jak słusznie zauważyłeś Vasemirze... jest jeszcze telekineza, która w tym przypadku okaże się bardzo pomocna. Prawda Lucyan;] - Dodała z uśmiechem.
-O tak, z przyjemnością bym ją tu zostawiła, ale chyba nie chce mieć jej na sumieniu. - Powiedziała w stronę Lilith.

Lucyan

- Ja teoretycznie mógłbym podrzucić Avię, ale nie chce mi się. Sprawia same kłopoty, więc niech sobie radzi. To może tak, ja wezmę Lilith, Lina podrzuci Altera, Latlasz twierdzi ze sam wejdzie. A ty dasz sobie rade?- Lucyan spytał, Vasemira.

Vasemir

"Oczywiście, od czego jest siła umysłu" Odrzekł do Lucyana

Yumi Kiro

Yumi spojrzała na swoją stalową dłoń
- Ja też moge spróbować wejść sama, ale najpierw musiała bym obejrzeć tą ścianę - powiedziała Yumi ze złością rzucając kolejny bezużyteczny kawałek jakiegoś sprzętu
- Mam tylko nadzieję że znajdziemy tam coś, co będzie cokolwiek warte - powiedziała
- Ewentualnie, mogę zostać z Avią na czatach, jak by coś miało was od tyłu zaatakować -

Lina

-Mogę Ci zabrać. - Oznajmiła Lina patrząc na Yumi. - My polecimy na moich skrzydła, a Altera zabiorę telekinezą.

Avia

-Tak oczywiscie ja zostane-powiedziala siadajac przy scianie.
-no na co czekacie leccie-powiedziala pokazujac reka na szyb...

Lina

-Tak też zrobimy. - Skwitowała Lina i rzuciła jakiś czar.
W następnej chwili Alter i Avia unieśli się nad ziemię.

-to lecimy. - Dodała z uśmiechem.
Machnęła kilka razy skrzydłami wywołując dość silny podmuch powietrza.
-Spokojnie nie upuszczę Cię. - Zawołała z uśmiechem podlatując do Yumi, chwyciła ją pewnie pod pachami i obie uniosły się w powietrze.

Lina trzymając Yumi pierwsza wleciała do szybu, zaraz za nimi poszybowali niesieni telekinezą zaklinaczki AlteEgo i Avia.

Vasemir

*uniósł się w powietrze i poszybował w góre do szybu*

Avia

-aaa-jeknela kiedy sie unisla.
-Dlaczego to robisz? Przeciez moge tu zostac i...znaczy na czatach,ale teraz...-niedokonczyla.

Yumi Kiro

Gdy Yumi była pewna że stoi na twardym gruncie uspokoiła sie nieco
- O nie... mogę chodzić po lądzie, mogę spędzić noc na łódce podczas sztormu na morzu, ale nigdy więcej latać... - mruknęła, bardzo blada. Ale szybko sie uspokoiła aby nikt nie zauważył chwili jej słabości. Rozejrzała sie wokół w poszukiwaniu czegokolwiek co można by zabrać i sprzedać.

Vasemir

Po chwili wylądował w szybie i zaczął się rozglądać, po czym czekał na reszte

Lucyan

Lucyan wziął Lilith za rękę.
- Złap mnie za szyję. - mruknął i wraz z elfką uniósł się w powietrze, szybko dolewitował na szczyt i bezpiecznie wylądował na wyższym piętrze.

Lina

Lina bezpiecznie postawiła na ziemi Altera i Avię.
- No i po kłopocie.
Co my tu mamy?... - Mruknęła rozglądając się po nowym pomieszczeniu.

Avia

Elfka trzymala sie chwile za klatke piersiowa.
-Ale jazda...Ehem-stanela prosto rozgladajac sie.

Lilith

- Ale fajnie - powiedziała Lilith z uśmiechem gdy już wylądowali - To dokąd teraz przewodniku? -dodała i puściła sie Lucyana posyłając mu promienny uśmiech