Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:21, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Morn uśmiechnął się lekko - Dlatego wstęp tutaj mają w sumie 3 osoby... z uwagi na niego... w taim razie nie przeszkadzaj sobie.... - rzekł tancerz po czym oparł sie o ścianę i rozglądał po pomiesczeniu jak by starał sobie coś przypomnieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:49, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Morn, czemu Koler nie powiedział Ci dokładnie jak to działa, chociażby na taką ewentualność? W końcu jesteś kapitanem. Mielibyśmy teraz mniej problemów. - Zapytała nagle Lina nie przestając badać kostki, amuletu, klejnotu i nie przestając usiłować ich jakoś ze sobą powiązać i zrozumieć działania tego wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lina dnia Czw 20:53, 21 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:01, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-W tym rzecz że mówił... a ja w tym czasie nie za bardzo go słuchałem....
Lina przyglądała sie całej maszynerii. Kryształ sam w sobie był niezwykły.. aż raził magicznymi aurami i mocą... ale nic specjalnego żadnych przycisków dźwigni.. nic
Amulet w kształcie smoka bez nóg i rąk tylko z wyciągniętymi skrzydłami. Lina szybko skojarzyła że podobna rzeźba jest na przodzie statku. z drugiej strony na plecach smoka i karku są jakieś dziwne otwory... nie wiadomo po co.
Kostka natomiast stoi na jakimś panelu z paroma runami. sama kostka nie wydaje sie mieć jakiegoś znaczenia dość potężny magiczny przedmiot lecz blaknący pod aurami klejnotu. Lina w końcu zaczęła przyglądać sie samemu panelowi. Pomiędzy runami... było słabo widoczne wgłębienie dziwnego nieokreślonego kształtu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:13, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Morn! - Krzyknęła Lina gdy usłyszała słowa kapitana. - A na mnie mówią, że jestem nierozważna, nieostrożna i głupia, a jaki Ty dajesz popis niesłuchając tego co mówi do Ciebie Koler! - Westchnęła
-To wgłębienie... na coś ono jest, ale póki co chyba uruchomienie tego nie jest nam potrzebne prawda staruszku Nie mamy zamiaru w nic strzelać głównym działem prawda? Morn dojdę do tego jak to poskładać, ale potrzebuję trochę czasu, głowa mnie już zaczyna mnie boleć o tych wszystkich magicznych aur, migotań i mocy, moje zmysły są za bardzo wrażliwe żebym mogła przebywać tu zbyt długo... poza tym czuje się jakoś dziwnie... bolą mnie plecy i... nieważne... Wrócę tu jak poczuję się lepiej. - Powiedziała Zaklinaczka patrząc na Morna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:19, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
W porządku... dziecko... jak sobie chcesz... tak sie składa pani popis... że nie mam na glowie tylko działa!... Jak cchesz sie tym poźniej zająć to wypad... wychodzimy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:46, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Tak się składa Panie kapitanie, że jestem od Ciebie parę ładnych latek starsza, a że jeszcze przez kilkadziesiąt lat nie postarzeję się nawet o minutę to już zawdzięczam Murdochowi, a raczej temu, że mnie reinkarnował. - Powiedziała Lina z krzywym uśmiechem.
-Idę do siebie, muszę odpocząć. Znajdę Cię. A Ty też wiesz gdzie mnie szukać w razie czego.
Lina minęła Morna i powoli ruszyła w stronę swojego pokoju.
-Co się dzieje... - Powiedziała do siebie.
W pokoju zostawiła swoje rzeczy, rzucając je byle jak na ziemię, weszła do łaźni. gdy doprowadziła się do porządku wyszła. była w samej bieliźnie. Położyła się na łóżku, leżąc na brzuchu zasnęła.
śniła jej się przeszłość. Walka z czerwoną smoczycą, strażniczką Darta Odwagi Murdocha, znów widziała jak ginie, słyszała rozmowę Murdocha z Irkanem po walce, zobaczyła jak Murdoch przebija jej pierś złamanym ostrzem Darta.
-Dlaczego znowu mi się to śniło... - Powiedziała gdy się obudziła, dalej leżała na brzuchu. - Teraz dopiero dziwnie się czuję...
Podniosła się na kolana. - I znowu jest ich więcej... Stęknęła patrząc na swoje ręce. Zeszła z łóżka, ale coś było nie tak. Lina podeszła do wielkiego lustra wiszącego na jednej ze ścian, gdy tylko zobaczyła swoje odbicie krzyknęła. Gdyby nie dźwiękoszczelne ściany byłoby ją słychać na całej Aurorze.
-O nie... - Jęknęła.
sporą część jej ciała pokrywały lśniące czerwone łuski, były na szyi, górnej części ramion, dłoniach, na całym brzuchu i udach. Dłonie przypominały już bardziej smocze szpony niż ludzkie dłonie. Paznokcie były długie, ciemne i twarde jak stal, całe dłonie szczelnie pokryte czerwoną smoczą łuską, ale nie utrudniającą ruchu.
- Nie sądziłam, że to zajdzie aż tak daleko... - Dodała patrząc na swoją głowę, na czubku której wystawały spod falujących włosów dwa małe różki. gdy Lina otworzyła usta spostrzegła że ma ostre jak brzytwa kły. Ale najbardziej przerażały ją dwie najbardziej rzucające się w oczy cechy. Na plecach miała złożone wielkie błoniaste czerwone smocze skrzydła, a z tyłu na podłodze leżała końcówka smoczego ogona.
-Serpin nie miał chyba tego na myśli mówiąc, że posiadanie w sobie części duszy tej czerwonej smoczycy nie musi skończyć się dobrze...
Lina przerobiła bluzkę i spodnie, tak żeby mogła założyć je na swoje nowe ciało, co wcale nie trwało krótko i nie było łatwe, ale smocze dłonie były równie sprawne jak jej stare. Narzuciła na siebie naramienniki z peleryną, która ułożyła się między skrzydłami i nie całkiem zakrywała ogon, którego końcówka ciągnęła się po ziemie jeśli Lina trzymała go luźno. Przytroczyła do pasa swój miecz i nie pwnie wyszła z pokoju. Zaczęła szukać Morna zastanawiając się jak on zareaguje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:20, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Morn w tym czasie przesiadywał w hangarze. Ogromnym pomieszczeniu z tyłu statku zajmujący 2/3 calej powieszchni okrętu gdzie niegdyś dokowały hallruańskie statki powietrzne a także większę okręty handlowe szukające schronienia lub naprawy. Teraz panował tu dziwny spokój... w dokach nie było ornitopterów a zapasy sprzętu i surowców również zniknęły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:13, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Lina poszła najpierw do sterowni, ale przeliczyła się, bo Morna tam nie było.
Wątpliwe było, żeby szukał czegoś w innych pokojach więc poszła do hangaru.
-Morn. - Zawołała gdy już z daleka go wypatrzyła. powoli ruszyła w jego stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:50, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Co znowu Lina? -rzekł stojąc ciagle plecami do zaklinaczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:17, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Co robisz?? - Zapytała stając za nim i starając się zajrzeć mu przez ramię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:42, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-myślę... co mogę zrobić... jak tu się znaleźliśmy... i jak to odwrócić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:14, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-To może pomyślimy razem co?? - Zapytała. - Mnie też to dotyczy i nie zapominaj, że Latlasz też tu jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:48, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-No wiec... jak masz jekies teorie na temat naszego przybycia do bóg wie jakiego planu czy wymiaru za sprawą tego kryształu to chętnie posłucham...
-jezu samria... <wykrztusił nagle Morn> widziałem rózne twoje wybryki ale ten... co? miksturka niewypaliła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Czarodziejka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:19, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Ha ha ha, tak bardzo śmieszne Morn. - Powiedziała cicho ale z ironią, twarz miała jakąś dziwnie smutną.
-Morn to nie żadna mikstura, nie bawiłam się też magią... to coś innego...Ja ukrywałam to do tej pory... to zaczęło się już bardzo dawno. Najpierw były tylko prawie niewidoczne łuski, ale robiło się ich coraz więcej, robiły się twardsze i ciemniejsze... - Gdy to powiedziała uniosła bluzkę pokazując Mornowi brzuch, szczelnie pokryty czerwoną lśniącą smoczą łuską. - Ja... zmieniałam się od jakiegoś czasu, stawałam się silniejsza i odkryłam pewną zdolność, tylko proszę nie mów Morvowi, ani Sidowi!! Któregoś razu, w bibliotece, jak czytałam książkę...kichnęłam...jak otworzyłam oczy książki już nie było, miałam osmolone dłonie, a popiół kartek układał się na podłodze... spaliłam ją na wiór...ja niechcący zionęłam...Ja nie myślałam, że to tak daleko zajdzie... teraz już nie jestem w stanie tego dłużej ukrywać...Ja chyba wiem przez co to jest...myślę, że to ta dusza... tej smoczycy... Strażniczki Darta Murdocha... - Lina miała lekko pochyloną głowę, nie patrzyła na Morna gdy mówiła. Jak skończyła uniosła ją i spojrzała mu prosto w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morn
Tancerz Cienia
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:06, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Morn wyglądał na lekko zdziwonego..
-yyy... widze kilka możliwości... albo wypiłaś za dużo trunku w karczmie i cos ci sie uroiło.... dwa magia w tobie zwariowała pod wpyłwem innych jej źródeł panujących tu... to bodajże nazywało się dzika magia czy jakoś tak... Serpin kiedys o tym mówił... albo <tancerz pochylił sie by jego głowa była na wysokości głowy zaklinaczki> Jesteś półsmokeim znałem jak to dej pory jednego półsmoka... tylko jednego.... więc możliwe że coś od niego złapałaś...
Dobra nieważne <Morn wyprostował się> w kązdym razie jestes magiem... jak ci to przeszkadza zawsze masz czary polimorfi... i po sprawie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|